Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 7 czerwca 2012

rozdział 4

Jak najciszej tylko mogłam wejść do domu na wypadek gdyby moja siostra. Starannie przekręciłam klucz i popchnęłam drzwi . Dom wyglądał na opustoszały ale mimo wszytko wolałam się upewnić . Salon - pusty , kuchnia - pusta , przedpokój - pusty , łazienka - pusta .Weszłam na schody i zaczęłam dążyć ku mojej sypialni . Przebiegłam szybko do pokoju . Ściągnęłam zasłonę i poszłam pod prysznic . Następnie ubrałam się w długą sukienkę w kolorze koktajlowym i jasny sweterek . Zeszłam do kuchni i poprzecierałam wszystkie rany wodą utlenioną najwięcej było na twarzy .  Wyjęłam z kieszeni sweterka fluid aby zamaskować choć część ran . Przykleiłam plaster na łuk brwiowy , który w końcu przestał krwawić . Po całej operacji z ratowaniem oraz maskowaniem mojego wyglądu wzięłam się za obiad i pieczenie ciasteczek , które chciałam zanieść sąsiadom z na przeciwka . Wzięłam do ręki książkę kucharską i zaczęłam szukać przepisu na "ciasteczka owsiane" . Kiedy byłam mała to razem z moja mamą robiłyśmy takie smakołyki .
                                                              
                                                                                  ****
Czekając na dzwonek piekarnika , który ma mnie poinformować o tym czy ciasteczka są już gotowe usiadłam na kanapie w salonie . Na stoliku były moje zdjęcia a mamą kiedy miałam jakieś 7 lat a moja siostra 4 . Dziś mam 18 prawie 19 ,  Paula 15 a ty mamo .... niecałe 43 lata - gdybyś żyła . Łzy spłynęły mi po policzkach , przyglądałam się fotografią aż w końcu zobaczyłam moją ulubioną . Ja i Tom na plaży chlapiemy się wodą i robimy naprawdę głupie miny . Pamiętam kiedy malował moją sylwetkę potem razem dyskutowaliśmy o tych obrazach . Chłopak miał talent niestety jego ojciec zdecydował za niego i musiał pojechać na studia prawnicze , nie widziałam go od tak dawna na początku dzwoniliśmy do siebie , próbowaliśmy nawiązać kontakt ale z każdym dniem oboju nam coraz mniej zależało na tej znajomości i kontakt się urwał . Z przemyśleń wyrwał mnie dzwonek . - Ocho ! to znaczy że moje pyszne ciasteczka są już gotowe . Powiedziałam i udałam się za wspaniałym zapachem do kuchni . Wyjęłam blaszkę świeżych , pachnąco - złocistych ciasteczek . Po 15 minutach zaczęłam pakować je do koszyka .Ułożyłam je w piramidkę i przykryłam chusteczką . Ubrałam moje ukochane rzymianki w kolorze zbliżonym do sukienki i wyszłam przed dom . Przeszłam jezdnię i weszłam na kamienisty chodniczek przed ich posiadłością . Dotarłam do drzwi i przycisnęłam dzwonek . Kiedy już miałam odchodzić sądząc że nikogo niema usłyszałam czyjś krzyk
- EEEEjj !! Nill otwórz drzwi .
- Sam sobie otwieraj ! ja robię popcorn i uprzedzę twoje następne pytanie - dla ciebie nie zrobiłem !!
Potem ktoś się przemieszczał i usłyszałam znowu te głosy
- Ej kuźwa podziel się !! masz 3 miski
- Stanowcze NIET !! a teraz mi nie podżeraj bo idę otworzyć drzwi bo jaśnie Panowi Haroldowi tyłka z kanapy się nie chcę ruszać ! Chwilę później drzwi się otworzyły i stał w nich uśmiechnięty od ucha do ucha blondyn z dużymi niebieskimi oczami . (Chyba dostrzegł koszyk dlatego się tak szczerzył) . Wręczyłam chłopakowi podarunek jednocześnie przerywając niezręczną ciszę .
- Cześć , przepraszam jest może Louis ? Spytałam niepewnie , widząc że chłopak dokładnie przygląda się mojej twarzy i analizuje każdą rankę .
- Tak , wejdź . Zaprosił mnie miłym gestem ręki do środka .
-Jestem Eliza . Podałam rękę
- A tak Lou wspominał nam o tobie  . Uścisnął delikatnie moją dłoń . Podszedł bliżej schodów , nabrał powietrza i głośno krzykał .
- LOUIS !! MASZ GOŚCIA !! Blondyn odwrócił się na pięcie i puścił mi oczko . Niespodziewanie Lou zbiegł już na dół .
-Eliza ! Cześć . Uśmiechnął się wesoło i mnie przytulił . - Myślałem że cię nie zobaczę . Dodał . Wtem z salonu wyszedł wysoki chłopak , w kręconych włosach , zapewne pan "Harold" .
- Hej , jestem Eliza . Pokazałam zęby w przyjaznym uśmiechu , za to on nie był skory do rozmowy , zmierzył mnie lodowatym spojrzeniem skrzywił się i dalekim  nas ominął wchodząc do jakiegoś pomieszczenia naprzeciwko mnie .
- A to był Harry .... Powiedzieli naraz chłopcy. - Miał ciężki tydzień ...
- To może ja już pójdę , odwiedźcie mnie kiedyś całą ....  piątką . Dodałam po zastanowieniu .
-Dobra to od razu odniesiemy ci koszyk po ciasteczkach . Powiedział Nill .
- Ta .. to ok wiecie gdzie mieszkam ... nie wymknę się wam . Zachichotałam . Grzecznie wyszłam i wróciłam do siebie . Teraz byłam pewna że to ten zespół któremu podpalono dom . W kuchni zastałam moją siostrę odgrzewającą sobie resztkę lazanii .
- Gdzie byłaś ? Spytała spokojnym tonem .
- U naszych sąsiadów . Wiesz kto tam mieszka ? Spytałam .
-Nie wiem.
-Ten zespół co dom ich podpalono...One d.....
-ONE DIRECTION ?!!! Spytała podekscytowana .
- O , tak właśnie oni . Przytaknęłam i nalałam sobie soku . Wróciłam do pokoju i zaczęłam czytać jakieś denne pismo , nawet nie wiem kiedy zasnęłam .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Taki tam 4 rozdział jeszcze mnie się nie podoba ale już wiem co dam w następnym i musiałam ich jakoś zapoznać wszystkich . Dodawajcie dużo komentarzy nawet nie wiecie jak mnie to motywuje :D Dodawajcie się do obserwatorów . 

22 komentarze:

  1. nawet spoko tylko troche mało 1D! ale i tak fajny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie więcej tylko na razie chce tak trochę rozwinąć akcję

      Usuń
  2. No superrr ^^ momentami śmieszne(co lubię) :) i ogólnie fajne... =D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyjemnie się czyta :) czekam aż akcja się rozwinie :D
    [http://tell-me-a-lie-lara.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne i bardzo bardzo fajne xd
    Co się stało Harremu ? nasz loczek nieszczęśliwy ? xd
    Super piszesz i zapowiada się na fajną przyjaźń i może coś więcej z One Direction :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne , nie mogę się doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny rozdział czekam na następny.

    [http://out-of-my-heart.blog.onet.pl/]

    OdpowiedzUsuń
  7. kurcze ale to jest fajne. taka cudowna fabuła i w ogóle strasznie mi sie to podoba <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajnie;d czekam na kolejny rozdział;d;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja osobiście się nie zgadzam !
    to twoje opowiadanie jest jak narkotyk
    moje jest przereklamowane.Ale dziękuje za mile słowa.
    Czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo przyjemnie się czyta.
    Wpadnij do mnie, może też Ci się spodoba;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajnie się mi to czyta.
    Wpadnij do mnie może się spodoba ;3.
    Dopiero rozdział 3 więc nie jest dużo czytania.
    http://nie-pytaj-o-sens.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. No poprostu cudo! <3
    Wpadnijcie do mnie -------------->
    http://im-dying-just-to-know-your-name.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo ciekawy blog, zaczynam obserwować i czekam na następny rozdział :*
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  14. fajne, fajne... czekam na następny :DD
    Rozwiń akcję, i to szybko... chyba wiesz o co chodzi. więcej 1D.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow ! Ciekawy blog , naprawdę ! Czekam na następny roździał ;))

    I obserwuję ! :D

    Zapraszam również do mnie : http://fashion-forever--stars-whenever.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję ci bardzo za komentarz u mnie na blogu. Miło, ze ktoś czyta tez starsze posty. Wiesz, ja przenosząc się na blogspot nie edytowałam ich, bo miałam wrażenie, że nikt już tego nie będzie czytał, a tu proszę! Byłaś narażona na masę błędów i literówek, ale cieszę się, ze to przetrwałaś.
    Wybacz mi, że nie będę czytała twojego opowiadania. Do chłopaków z One Direction nic nie mam, ale po prostu nie przemawia do mnie ich muzyka. Wolę nieco ostrzejsze brzmienie. Nie mogę cie krytykować za to, ze o nich piszesz, każdy ma swój gust, dlatego trzymaj się tego! Tak z czystej literackiej ciekawości przeczytałam ostatni rozdział. Piszesz całkiem fajnie. Masz dość lekki styl, jednak trochę w nim brakuje. Robisz błędy, ale te zdarzają się każdemu. Z tego, co wyczytałam, bohaterka ma dość skomplikowane życie, i nie jest jej łatwo. Straciła matkę... Szkoda, że nie mogę zachęcić się do przeczytania od początku, ale musisz mi to wybaczyć. Raz na jakiś czas pewnie wpadnę, żeby sprawdzić, jakie postępy robisz w pisarstwie.
    Mam cię informowac o nn?
    Całuski! ;**
    [all-we-wanted]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje wiem że mój talent jest taki jakby żaden dlatego chciałam się w tym podszkolić dlatego też załozyłam tego bloga ale dziękuję za twoją szczerość :D i tak proszę abyś powiadamiała mnie o nn

      Usuń
  17. to jest genialne ! bardzo mi się podoba ta historia :) informuj mnie na blogu o nowych rozdziałach :)
    something-about-the-sunshine-baby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Aww<3 Eliza poznała One Direction, super rozdział ;) W normalnych warunkach napisałabym, że czekam na następny rozdział, ale przecież mam jeszcze kilkanaście do przeczytania i dzięki temu się szczerzę heehe ;) To papa klikam czytać następną część ;p

    http://and-little-things-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

;**

;**