Chłopak głośno sapał , czymś się denerwował . Spotkaniem ze mną ? może ... ale przecież on nie musi tego robić a ja jednak tak , ręce zaczęły mi się pocić chciałam zobaczyć jego twarz kim , on jest ? Masywne drzwi magazynu otworzyły się szerzej . Delikatny blask zachodzącego słońca odkrył rysy nieznajomego ... albo może nie do końca nieznajomego . Czułam jak zaczyna robić mi się słabo , a łzy mimowolnie napływają mi do oczu .
-Haaa - Haaarry ? Spytałam czując jak się rumienie i słabnę w nogach .
- Eliza ?! Odpowiedział pytaniem na pytanie wyraźnie zaskoczony i zawstydzony . - Co ... Co ty tu robisz ?
-A jak myślisz ? raczej cukierków nie sprzedaje ... Odrzekłam ironicznie . - Pracuję tu ... Znów się zarumieniłam .
-Ale jak , czemu , po co ? Zasypywał mnie setkami pytań , tego bałam się najbardziej że będę musiała powiedzieć mu calusieńką prawdę ...
-Bo inaczej naszym domem byłby karton po telewizorze. Odwróciłam twarz , nie chciałam patrzeć mu w oczy , ten wstyd zżerał mnie od środka .
-Mogłaś mi powiedzieć ... na pewno bym ci jakoś pomógł , trzeba było mi powiedzieć że jesteś "panią lekkich obyczajów" . Chwycił moją rękę . Niezależnie jak łagodnie nazwał mój zawód dalej byłam dziwką , kurwą czy jak kto wolał .
-Taaa ... a jak byś mnie wtedy potraktował ? Nic nie odpowiedział , stał nieruchomo i wędrował wzrokiem po betonowej posadzce . - Tak myślałam ... Wyszarpałam dłoń z uścisku .
- To dlaczego uciekłaś z Polski ?!
-Przez mojego ojca . Przymknęłam lekko powieki aby strumień łez z nich nie wyleciał .
-Opowiesz mi co się działo u ciebie w domu ? Spytał .
-Wolałabym nie , ale i tak już dowidziałeś się o nim jednym z większych sekretów i chyba ktoś musi w końcu poznać moją historię od początku do końca . No więc moja mama była wspaniałą osobą , bardzo pracowitą malarką , miała 2 fundacje dla kobiet molestowanych lub po przejściach (gwałt , znęcanie się , nękanie byłych partnerów ) , ale mimo wszystko znajdowała czas dla rodziny zajmowała się nami jak najlepiej umiała we 4 tworzyliśmy najszczęśliwszą rodzinę na świecie . Pewnego razu wracając z pracowni która mieściła się na ulicy Kanoniczej w Krakowie ( w centrum miasta ) jakiś psychol chciał okraść sklep naprzeciwko i w pośpiechu wybiegając zagroził że wszystkich powystrzela jak psy . Złapał pierwszą z brzegu osobę , moją matkę . Przyłożył jej pistolet do skroni i bez żadnych skrupułów pociągnął na spust . Po wieści o śmierci mojej rodzicielki wszyscy byliśmy wstrząśnięci . Mój ojciec zaczął pić , bardzo szybko stracił pracę . Ja 8 miesięcy prawie nie wychodziłam z pokoju , popadłam w długi u dilerów ( nie wytrzymałam presji i też zaczęłam brać ) rozchylałam się . Po niecałym roku kiedy już trochę ochłonęłam pewnej nocy odwodził mnie mój ojciec .
Zdziwiło mnie to bo nie rozmawialiśmy bardzo długo , jak zawsze był trochę nietrzeźwy . Wszedł mi do łóżka . Nie wiedziałam jakie ma zamiary , zaczął mnie dotykać po piersiach , tyłku całować po szyi . To było ohydne on mnie najzwyczajniej w świcie molestował ale co ja mogłam miałam niecałe 15 lat ... Przychodził tylko wtedy , kiedy był tak zalany że nie wpuszczali go do klubów , wtedy zabierał jakieś kobiety do domu i uprawiał z nimi seks , często kazał mnie i Pauli patrzeć na to . Gdy podrosłam miałam 17 lat pierwszy raz mnie zgwałcił , potem robił to co noc reglanie . Wtedy zaczął też molestować moją młodszą siostrę . Przez niego 6 razy wylądowałam w szpitalu . 4 z powodu prób samobójczych przez podcięcie żył , raz przedawkowałam narkotyki dożylne + grzybki ( halucynatyki ) a dokładniej nazywały się kamień filozoficzny i ostatni raz to był nóż w udzie ... Jedyne co trzymało mnie przy życiu to moja siostra . Planowałam ucieczkę od dawna miałam uzbierane pieniądze , zabukowane bilety , wynajęte mieszkanie .No i kilka tygodni później już byłyśmy w Londynie . Poznałam Toma , on był malarzem jak moja matka . Pozowałam mu , był dumny ze swoich obrazów , potrafiliśmy godzinami dyskutować o nich . Założyliśmy 2 strony internetowe . Na jeden sprzedawaliśmy obrazy ... a druga to ... nieważne już ... Ale moje szczęście nie trwało wiecznie bo mój przyjaciel wyjechał na studnia ... i znów zostałam sama . Fundusze się skończyły , musiałam zarabiać gdzieś znalazłam ulotkę i ... tak jakoś wyszło . Odetchnęłam z wielką ulgą że wreszcie to komuś powiedziałam . Nawet nie zdawałam sobie sprawy że cała twarz jest czerwona od płaczu a łzy skapują mi z brody na zimną posadzkę . Spojrzałam na Harrego był przerażony jego oczy były zaszklone . Nic nie mówił tylko mnie mocno przytulił .
- Już nigdy nie pozwolę nic wrócił do tego magazynu . Wyszeptał to po czym otarł mi nową falę gorących łez które oblały moje policzki .
-Dziękuje . Wyszeptałam .
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No muszę przyznać że całkiem podoba mi się ten rozdział :) proszę o dużo komentarzy . Niesamowite wszyscy wiedzieliście że to Harry :) podziwiam was . Choć odkryłam wam przeszłość Elizy to jeszcze nie wysztko i jeszcze was zaskoczę mam nadzieję .
Na prawdę interesujący i fajny rozdział;D
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego!;)
Bradzo fajny rozdizał^^Moj ulubiony jak na razie xD hihi^^;p Współczuje Elizie tej przeszłości....biedna dziewcyzna..czekam na next;*
OdpowiedzUsuńKurcze jak tak czytałam te wspomnienia to w oku zakręciła mi się łza, bardzo, bardzo podoba mi się rozdział! :) czekam na nastepny :D
OdpowiedzUsuń[http://tell-me-a-lie-lara.blogspot.com/]
SUPER !! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ten rozdział nie odrywając wzroku od monitora...Świetny, po prostu wspaniały!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.;)
Jest świetny, szkoda tylko, że taki krótki.. =DD No i jestem ciekawa jak Harry wytłumaczy się z tego rodzaju "rozrywki", którą chciał sobie zafundować? :))
OdpowiedzUsuńjak zwykle, rozdział mi się podoba i nie będę się rozpisywać na jego temat, bo dobrze wiesz że jest wspaniały. szkoda mi biednej Elizy, nie spodziewałam się że aż tak źle było jej w przeszłości. mam nadzieję że wszystko się ułoży i wreszcie będzie szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńGenialny ten rozdział .
OdpowiedzUsuńWciągneła mnie Twoja opowieść ;)
Jakoś przeczuwałam , że tą tajemniczą osobą będzie Harry ;P
świetny ;D
OdpowiedzUsuńHarry pocieszyciel, me gusta ;*
super i miałam, rację że Hazza przyszedł, a teraz druga zgadywanka czy oni bd razem ? tak mi się zdaję ale mi się też wydaję że to dopiero za parę rozdziałów ;P
OdpowiedzUsuń+ Zapraszam do mnie http://onedirectioniandrea.blogspot.com/
super i zgadłam co do tego, że to będzie Harry... czekam na następny rozdział, już nie mogę się doczekać. :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :D
kocham ten rozdział <3
OdpowiedzUsuńsuper :*****
czekam na nastepny:)
hmm.. mam tylko jedno pytanie .. KRÓTSZEGO ROZDZIAŁU NIE DAŁO SIĘ NAPISAĆ ?
OdpowiedzUsuńKocham twoje opowiadanie ale wielkość tych rozdziałów mnie przeraża . Błagam cię dodawaj trochę częściej i dłuższe rozdziały ;D
Super :)
OdpowiedzUsuńkiedy następny ?:)
jak Harry ją przytulił, popłakałam się *.*
OdpowiedzUsuńsuper blog ; ]
http://angelordevil-gusiak72.blogspot.com/2012/06/rozdzia-16.html
OdpowiedzUsuńNst notka na blogu Angel Or Devil :D Kazałaś się informować :D
wow!!!! Dopiero siódmy rozdział, a już tylu obserwatorów masz. zainteresowało mnie opowiadanie jeszcze bardziej niż dotychczas. Pisz dalej
OdpowiedzUsuńGenialne. Nigdy nie czytałam takiego opowiadania z one direction i pozytywnie jestem zaskoczona. Czekam na następny .;)
OdpowiedzUsuńfajny ;)
OdpowiedzUsuńWow...końcówka wymiata.Jestem pozytywnie zaskczona.Twój blog jest super i z tego względu dodaję się do obserwatorów
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział nie mogę doczekać sie następnego
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://mystoryaboutonedirection-milly.blogspot.com
Uch... Końcówka jest super, nie będę się tu rozpisywać, bo jestem za bardzo ciekawa co będzie dalej i chcę się dowiedzieć, ale obiecuję Tobie, że jak wszystko przeczytam to zostawię długaśny komentarz ;p
OdpowiedzUsuń