Łączna liczba wyświetleń

sobota, 20 października 2012

Rozdział 18

-Louis co ty do cholery odpierdalasz? Huknęłam na chłopaka okrywającego mnie właśnie dużym zielonym kocem.
-Ja? Spytał kompletnie zbity z tropu.
-Nie, ja... Ceremonialnie gestykulowałam rękoma, coraz bardziej podnosząc głos.
-Ćwiczę. Odpowiedział jakby niby nic. Jakby nie widział nic złego nic w tym że o 8 rano wbija do mojego pokoju z tekstami typu "kochanie" i takie różne.
-A co jeśli można spytać?
-A co jeśli nie można spytać? Uśmiechnął się chytrze Lou i zaczął pożerać tosty które mi przyniósł.
W mojej głowie przemknęła jedna myśl. "Tak chcesz się kurwa bawić?", "To się pobawimy". Molestując moje oczy... Nie zrozumcie mnie źle to znaczy że zamykając i otwierając je w kółko, miętosząc moje gałki oczne dłońmi . W końcu pierwsze łzy poleciały, reszta była dziecinnie prosta.
Zaczęłam szlochać coraz głośniej i ani myśli mi się uciszyć. Chłopak patrzył na mnie wręcz zszokowany. 
-Co stało skarbie? Spytał troskliwie, gładząc moje włosy.
-Nic, po prostu coś mi się przypominało, coś bardzo bardzo smutnego...
-A co takiego ci się przypomniało bardzo smutnego? Spytał przytulając moją głowę do jego piersi.
-Nie chce o tym rozmawiać... Proszę zostaw mnie samą... Jęknęłam chowając twarz w dłoniach. Loius wstał posłusznie opuszczając pokój z lekko zszokowaną miną. Dosłownie po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
-Poszedł już? Spytał Zayn wkładając głowę w szparę drzwi.
-Poszedł...
Chłopak wskoczył do mojego łóżka z prędkością światła i zaczął mnie całować. Nie opierałam się, obecność Zayna dawała mi zawsze emocjonalnego kopa, tak było i tym razem...


Siedziałam w salonie i razem z harrym oglądaliśmy jakąś głupią komedie pokroju "american pie". Wszyscy byli zabiegani w związku z dzisiejszym koncertem.
Zayn zszedł na dół w samych bokserkach i paniką w oczach.
-Ej nie ma nigdzie moich kremowych spodni. Nie widzieliście ich ?
-YyyY nie... Odpowiedział krótko Harry. Spojrzałam na niego pytająco ale chyba tego nie zauważył....
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak wiem dałam ciała na całej linji ale to przez to pieprzne gimnazjum nie mam na nic czasu,  sprawdzian za sprawianiem... I ta wena... która mi uciekła gdzieś w nieznane zakątki mojego mózgu ;D
Co do rozdziału specjalnie jest taki krótki, następny będzie dłuższy obiecuję... Ale chciałam wam dać przedsionek tego co się bezie dziać... Bedzie afera ;c
A zapomniałabym bardzo bardzo was kocham za te 26 tyś wejść <3 jesteście wspaniali.
Wiem że pewnie macie mi na złe że długo nic nie dodawałam przepraszam jeszcze raz ale dziś miałam trochę czasu więc zrobiłam stronę na fejsie która nazywa się " Nie najgorszy ten twój suchar"  jeżeli macie fejsa to lajkujcie niech wasi znajomi też lajkną ;D Z góry wam dziękuje. http://www.facebook.com/NieNajgorszyTenTwojSuchar

;**

;**