Otwarłam oczy niecąc wcale tego robić ale cóż "Kto rano wstaje , temu pan Bóg daje...."
-Ta jasne ... parsknęłam - W tym życiu już nic dobrego się nie wydarzy ani zmieni nawet Bóg z Jezusem mi nie pomogą ... Dodałam . Od chwili prześladuje mnie uczucie że ktoś mi się przygląda . Rozejrzałam się dokładnie i usłyszałam śmiechy dochodziły tak jakby z balkonu ...? Energicznie szarpnęłam za klamkę moim oczą ukazały się 4 wyszczerzone twarze i jedna dość przygnębiona oczywiście to nie kto inny jak Harry Styles . (Tak czytałam wczoraj o nich trochę i wiem jak mają na nazwiska)
-My się chyba nie znamy . Powiedział brunet o czekoladowych tęczówkach - Ja jestem Zayn a to Liam . Wskazał na kolegę obok .
-Eliza . Uśmiechnęłam się nieznacznie chciałam podać rękę czy coś ale chłopacy mnie uprzedzili . Rzucili sie na mnie i mocno wyściskali .- A tak w ogóle to co wy tu robicie ?! Dodałam kiedy wypuścili mnie z uścisku .
- Ehhh widzisz ... bo to wszystko przez Louisa jego zbij ... Blondyn wskazał palcem na Lou który poczerwieniał .
-Dobra dobra nikogo nie będę tu krzywdzić chcecie coś zjeść ? Spytałam jeżdząc wzrokiem po moich gościach .
-I ty jeszcze pytasz ?! Wrzasnął Nill , po czym zaczął przepychać się za mną w drzwiach balkonowych i szybko zbiegł na dół . Reszta była dość spokojna , grzecznie szli za mną do kuchni . Muszę przyznać iż zaczęłam poważnie bać o chłopaka z lokami : nie rozmawia z nikim , patrzy na mnie jak na wiedzmę albo jakby zaraz miał zwymiotować (czyli tak jak prze chwilą ) , jakiś taki blady , niewyraźny ... Chłopcy zajęli miejsca przy dużym stole w jadalni a ja udałam się do kuchni po jedzenie . Wyjęłam chleb , jakieś sery , zrobiłam grzanki , tosty , wzięłam duży słoik Nutelli , kawę , herbatę oraz sok i wróciłam do moich gości . Położyłam wszystko na blacie stołowym . Usiadłam i tak jak inni zaczęłam konsumować .
-UUUUmM ! Pycha . Krzyknął Nill pożerając 4 tosta którego przegryzał grzanką z czekoladą . - Naprawdę chyba częściej będę tu wpadać na śniadania , obiady , podwieczorki i kolacje ...Dodał .
- Taaa.... to ja będę musiała zaciągnąć jakiś kredyt bo puścisz mnie z torbami . Zaśmiałam się popijając kawę .
- Robisz coś dziś El ? Spytał Louis .
- A no właśnie , bo chcieliśmy ci się odwdzięczyć za śniadanie . Poruszył brwiami Zayn .
-Dziś mam wieczorną zmianę w "pracy" ale do 19 jestem wolna . Uśmiechnęłam się.
-To bardzo bardzo dobrze . Liam pokazał zwój cwaniacki uśmieszek.
-Teraz to już się boje ! powiedziałam otwierając szerko oczy i mocno zaciskając usta w cienką linkę. Usłyszałam kroki dobiegające z pokoju mojej siostry .
- O wstało moje słoneczko . Powiedziałam do chłopców .
- To ty masz chłopaka ?! Wrzasnęli na raz Nill krztusząc się jedzieniem oraz Louis który siedział jak wryty i niebył nawet w stanie przymknąć powiek .
- Głupki ! Zaśmiałam się . - To moja siostra . Dodałam omal niespadającą z krzesła ze śmiechu . Nagle ni z tąd ni z owąd przy stole pojawiła się moja siostra.
-O kurde ! Ty to chyba jesteś jakimś ninją ? Spytał Zayn .
- Początkujący Supah ninja ... A tak na serio to Paulina . Zrobiła nieco poważniejszą minę i przywitała się z każdym z chłopów . Muszę przyznać iż Paula wybitą aktorką niebyła bo ręce jej drżały powieka lekko okapywała , pewnie ze zdenerwowania spowodowanego tym że w naszym domu znajdował się najsłynniejszy boybend w całej wielkiej bratani . Rozejrzałam się po talerzach i wyglądało
że wszyscy oprócz Harrego już zjedli .
- A mogli byście mi dać wasze autografy ? Spytała Paula .
- Pewnie . Odrzekł Zayn który z coraz większym zaciekawieniem spoglądał na moją siostrę .
-To chodźcie do mojego pokoju .
-To ja zaraz do was dołączę tylko skończę . Pierwszy raz dziś usłyszałam głos Harrego . Nawet zauważyłam na jego twarzy blady uśmiech . -Sukces ! Pomyślałam . Kiedy wszyscy wyszli , spojrzałam na mojego towarzysza dopijającego swój sok pomarańczowy .
- Ty to chyba za mną nie przepadasz ? Odwarzyłam się go w końcu spytać .
-Aż tak to widać ? Odpowiedział pytaniem na pytanie . A jego twarzy pojawił się wielki grymas .
- No niestety , nie maskujesz się zbyt dobrze ...
-Przepraszam ostatnio mam bardzo ciężki okres w życiu a wszyscy tak bardzo chcą mi pomóc ale nie rozumieją co ja przeżywam . Patrzył przed siebie , miał zaszklone oczy obtarł je abym ich tego zauważyła .
- Co się stało ? Położyłam rękę na jego ramieniu .
- Moja dziewczyna zachorowała na raka i kilka dni temu zmarła ...Głos mu się załamał , po policzkach popłynęły strugi łez . Nie zagoiły mu się jeszcze ostatnie wyżłobione od łez ścieżki idące od oczu aż do brody .
-Nie wiem co ci powiedzieć , wież mi lub nie ale rozumiem cię przeżywałam dokładnie to samo gdy zmarła moja mama . Przytuliłam chłopaka . - Płakałam 3 tygodnie "All day and All night " cały czas , siedziałam w moim pokoju , każdego dnia : ja , moja siostra i mój ojciec zamykaliśmy się w sobie coraz bardziej nasze rozmowy to .... Przerwałam na chwilę ,chłopak uważnie mi się przyglądał po czym schował twarz w rękach i ponownie zaczął szlochać .- Wiesz powiem ci coś co w obecej sytacji niewiele ci pomorze ale pamiętaj to na zawsze jeżeli nie będziesz znów mógł pokochać już tak jak tą dziewczynę to nie miej do siebie żalu Człowiek kocha albo nie kocha,
i żadna siła na świecie nie ma na to wpływu.
Możemy udawać, że nie kochamy.
Możemy przywyknąć do drugiej osoby.
Możemy przeżyć całe życie w przyjaźni i
wzajemnym zrozumieniu, założyć rodzinę,
kochać się każdej nocy i każdej nocy mieć orgazm,
a mimo to czuć wokół żałosną pustkę,
wiedzieć, że czegoś ważnego brakuje .
- Dziękuje , już mi trochę lepiej . Otarł twarz i znowu zrobił taką zadziorną minę . - Ale pamiętaj to że ci powiedziałem co jest to nieznaczny że się przyjaźnimy jasne ? Nie ufam ci ! Dodał i popędził po schodach na górę . Ja w tym czasie wyjęłam z garderoby szare leginsy w skandynawskie wzorki oraz granatową bluzę i dużymi białymi napisami . Maznęłam twarz korektorem , oczy kredką oraz tuszem do rzęs, nałożyłam trochę błyszczyku i wyszłam z toalety . Przy drzwiach wejściowych stała cała ekipa w kurtach i butach.
-Ubieraj buty , zaraz wychodzimy . Powiedział Lou podając mi rękę abym spokjnie mogła włożyć buty oczywiście ubrałam czarne moje ulubione vansy i płaszcz . Wyszliśmy , ja zamknęłam drzwi klucze schowałam do torby .
- Chodźcie najpierw do naszego domu . Nill machnął ręką . - Muszę coś wziąć ...
- No weź przed chwilą jadłeś ! Popatrzyłam z politowaniem na chłopaka a inni wybuchli śmiechem
-Za to ty wyglądasz na wiecznie przepełnioną jedzeniem ... Zripostował mi .- Kurde w mojej głowie brzmiało to lepiej .... Zmarszczył nos .
- Tak , wiem że nie należę do tych najchudszych ale cóż . Trochę posmutniałam , no w sumie miałam ładne nogi i chudy brzuch . Ale to nie zmieniało faktu że nie wyglądałam jak anorektyczka ....
Czekaliśmy w ogrodzie na blondyna . Poczułam jak w kieszeni bluzy zaczął wibrować mój telefon . Wyjęłam go i nacięłam zieloną słuchawkę .
- Halo ?
-Córeczko ! Proszę pomóż mi . To ja tata .
- Masz czelność jeszcze do mnie dzwonić ? Spytałam z pogardą i zdziwniem.
-Proszę pomóż mi jestem w więzieniu wynajmij mi dobrego prawnika , przyjedź do mnie .
- Nie nic dla ciebie nie zrobię po tym koszmarze jaki mi zafundowałeś , brzydzę się tobą , nie pomogę ci zdechnij tam ! Żebyś nikomu już nie mógł zrobić krzywdy ! . Rozłączyłam się , szczerze widziałam że w końcu znajdzie się w celi , to było moje marzenie przez ponad 3 lata ... Obróciłam się i wróciłam na wcześniej zajęte przez mnie miejsce obok Lou w ogrodzie ...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej :** Miałam dać wcześniej ale jakoś tak mało weny , czasu , chęci ale jednak się zmobilizowałam choć wspaniały nie wyszedł to teraz powoli będę przedstawiać wam przeszłość Elizy . Mam nadzieję że będziecie dalej czytać ten blog :)
Fajny rozdział;d I bardzo ciekawi mnie właśnie ta przeszłość owiana tajemnicą xD Domyślam się już co ojciec mógł jej takiego zrobić, ale poczekam aż sama wyjaśnisz to w kolejnych rozdziałach;p ;*
OdpowiedzUsuńTak, jest super i z rozdziału na rozdział wciągam się jeszcze bardziej... =D ^.^
OdpowiedzUsuńSuper . :D
OdpowiedzUsuńfajny rozdział. Muszę ci powiedzieć, że masz oryginalny pomysł.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://words-about-1d.blogspot.com/
Bardzo fajny i oryginalny pomysł
OdpowiedzUsuńSuper blog bardzo mi się podoba
Ale jak będziesz dodawała trochę częściej to będę jeszcze bardzoej go lubiła ;D
Fajne ^^
OdpowiedzUsuńRobi się ciekawie !
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział :)
mam jedną jedyną uwagę. to jest niall a nie nill :P
OdpowiedzUsuńa tak to spoko i czekam na kolejny ;)
podoba mi się tutaj i będę wpadać dosyć często o ile będzie to możliwe, jestem też ciekawa co będzie dalej, skoro w tytule jest coś o tragicznej historii :) ale na pewno warto czytać dalej :D <3
OdpowiedzUsuńwpadnij do mnie jeśli masz czas :) http://something-about-the-sunshine-baby.blogspot.com/
ciekawe opowiadanie! z racji tego, że lubię One Direction i to opowiadanie tez lubię <3 będę wpadać i dodam do obserwowanych ^^
OdpowiedzUsuńmocne słowa na końcu, no ale chyba nie mam się co dziwić... pozostaje mi czekać na następny rozdział, poinformuj mnie o nim ;) http://directioner-dreams.blogspot.com i przy okazji zapraszam do czytania u mnie ;*
Jest na prawdę super =D można spytać kiedy następny rozdział?? Bo już nie można się doczekać :*
OdpowiedzUsuńa kolejny rozdział to pies zjadł?! chcem kolejny!!!!
OdpowiedzUsuńFajny blog. bardzo ładnie piszesz.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://no-hurt-if-you-love-me.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńObstaje przy tym co pisałam wcześniej :
OdpowiedzUsuńciekawe i zgadzam się z resztą masz oryginalny pomysł.
JEDNA UWAGA!! proszę cię dodawaj przecinki , niby nic nie znaczą, ale jednak z nimi o wiele lepiej się czyta, nie nie trzeba się domyślać o co ho
kto to nill ?
OdpowiedzUsuńSuper piszesz ;) Niekiedy zdarzają się błędy ortograficzne, ale przecież każdy, nawet najlepszy je robi:)
OdpowiedzUsuń,,Idę,, czytać następny rozdział ;)
http://and-little-things-1d.blogspot.com/
PISZE SIĘ NIALL A NIE NILL . A poza tym to spoczko ;P
OdpowiedzUsuń